czwartek, 1 maja 2014

Śladami Marii Klementyny Sobieskiej (wnuczki Jana III Sobieskiego)

Jakże często wędrując po Rzymie zastanawiamy się, czy są w Wiecznym Mieście ślady naszych rodaków. Może nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy, ale jest ich bardzo wiele. Zwiedzając Bazylikę Świętego Piotra na Watykanie, w bocznej nawie po lewej stronie jest pomnik nagrobny Marii Klementyny Sobieskiej, żony Jakuba III Stuarta, pretendenta do tronu brytyjskiego i wnuczki króla Jana III Sobieskiego. Maria Sobieska była czwartą, po hrabinie Matyldzie, królowej Cypru Charlotte de Savoie-Lusignan, Krystynie królowej szwedzkiej, kobietą pochowaną w watykańskiej bazylice. Pomnik Marii Klementyny Sobieskiej (na zdjęciu) wykonany jest z porfiru i ozdobiony jest brązem złoconym. Portret zmarłej jest w formie mozaikowego medalionu, wykonanego przez Paolo Cristofani, natomiast rzeźbę pomnika wykonał Pietro Bracci. Na dole umieszczona jest inskrypcja: Maria Klementyna, królowa Wielkiej Brytanii, Francji i Irlandii.
Maria Klementyna Sobieska (ur.17.07.1701 w Macerata we Włoszech, zm. 17.01.1735 w Rzymie) – córka Jakuba Sobieskiego i Jadwigi Elżbiety Neubueskiej, wnuczka Jana III Sobieskiego. Została zaręczona z księciem Jakubem Stuartem, synem obalonego króla Jakuba II Stuarta i jego drugiej żony Marii z Modeny, córki Alfonsa IV d'Este. Zaręczynom tym przeciwny był ówczesny król Anglii – Jerzy I, który obawiał się, że Jakub Stuart doczeka się z Marią Klementyną potomstwa. Cesarz Karol VI Habsburg, aby zapobiec zawarciu małżeństwa zaaresztował Marię Klementynę podczas jej podróży przez Włochy. Umieszczono ją w zamku w Innsbrucku, ale udało jej się oszukać strażników i uciec do Bolonii. Tam, już bezpieczna, poślubiła per procura swojego narzeczonego, który wtedy znajdował się w Hiszpanii. Ceremonię ślubną powtórzono 3 września 1719 r., we włoskim Montefiascone, w Katedrze Świętej Małgorzaty. Maria Klementyna i jej małżonek zostali zaproszeni do Rzymu przez samego papieża Klemensa XI, który tytułował ich (katolickimi) władcami Anglii, Szkocji i Irlandii. Małżeństwo Marii Klementyny okazało się nieszczęśliwe. Po urodzeniu drugiego dziecka, pogrążona w depresji, opuściła męża i synów. Zamieszkała w klasztorze św. Cecylii w Rzymie gdzie poświęciła się modlitwie i ascezie. Wkrótce zmarła (zagłodziła się na śmierć) i została pochowana w podziemiach Bazyliki św. Piotra w Watykanie.

czwartek, 13 marca 2014

Wyprawa w świat włoskich smaków i zapachów...

Amaretto Disaronnoi to jedna z najpopularniejszych marek alkoholi na świecie i jednocześnie symbol włoskiego smaku. Swoją historię rozpoczęła w XVI wieku od pracy ucznia Leonarda da Vinci. Tajemnicą tego wyjątkowego amaretto jest tradycyjna receptura według której produkuje się go z migdałów i pestek morelowych, które zalewa się destylatem winnym, a otrzymany trunek słodzi syropem cukrowym i zabarwia na kolor ciemnobrązowy. To najpopularniejszy włoski likier na świecie, w którego butelce mieści się kwintesencja włoskości. W 1525 r. w Saronno uczeń Leonarda da Vinci, Bernardino Luini upiększał swymi malowidłami kaplicę poświęconą Św.Madonnie. Wybrał piękną młodą miejscową kobietę, która posłużyła mu za modelkę. Ona pragnąc się odwdzięczyć za wielki zaszczyt podarowała mu beczułkę bursztynowego likieru o silnym aromacie, zrobionego na bazie spirytusu i migdałów. Był to likier, który mieszkańcy Saronno nazywali “AMARETTO”. Och te zapachy i smaki ! Natomiast tuż obok Placu Hiszpańskiego, na Via Condotti pod numerem 86 mieści się istniejąca od 1760 r., słynna kawiarnia – Caffe Greco. Wpadłyśmy z Ciocią do niej na pyszną kawę. Jej nazwa pochodzi od pierwszych właścicieli, którymi było greckie małżeństwo. Caffe Greco było ulubionym miejscem spotkań rzymskiego, a nawet światowego środowiska artystycznego, jednak szczególnie upodobali ją sobie Niemcy i Polacy, którzy mogli poczytać polskie gazety, napić się wina, a także wstąpić do Koła Polskiego. W kawiarni bywali między innymi: Mickiewicz, Słowacki, Krasiński, Norwid, Lenartowicz, Kraszewski, Matejko, Konopnicka, Żeromski i Przybyszewski. Przy wejściu do jednej z salek, w której spotykali się przedstawiciele Wielkiej Emigracji, wisi portret Adama Mickiewicza autorstwa Edwarda Okunia.